Słyszycie to? Cisza, spokój, brak krzyków dzieci czy mężona i tylko ten kojący szum wody… w zmywarce. Tak właśnie, korzystając z okazji, że zostałam na…
Zgodnie z jedną bardzo znaną staropolską prawdą, rok bez ministerialnego campa rokiem straconym. Z tego właśnie względu postanowiłam ponownie dołączyć do grona szczęśliwych wybranek i…
Święta, Święta i po Świętach. Zapasy sałatki jarzynowej i serniczka wyczyszczone. Po mandarynkach zostały ledwie skórki i trochę pestek od źle mi życzących. Zatem to…
Skoro emocje już opadły, a po kampie rowerowym zostało ledwie wspomnienie oraz odrobina sera z Cabanówki (matko, jak ja kocham ten smak i piszczenie w…