Niniejszym pragnę donieść, że narodziła się nowa świecka tradycja. Dokładnie 1 października tego roku odpaliłam nowy projekt o nazwie "Bajkowe Ustawki" i już po tygodniu wiem, że był to strzał w dziesiątkę. A że mój procesor już nieco leciwy i pamięci operacyjnej mało, to chwilę mi zajęło, żeby ruszyć z tematem. I efekt jest jak każdy widzi - koniec sezonu, za oknem szaro, buro i ponuro, człowiek najchętniej zwinąłby się w kulkę pod kocykiem, a tu taka jedna franca wymyśliła sobie, że teraz będziemy się tu na "bajkach" po Błoniu bujać. Na szczęście jak się szybko okazało, takich postrzelonych jak ja ci u nas dostatek. 😉
Kilka słów o projekcie
Pomysł na Bajkowe Ustawki podrzucił mi swego czasu mój przyjaciel Michał. Jeździłam razem z nim i naszą przyjaciółką Pati stosunkowo regularnie, potem niestety owa regularność spadła u mnie niczym ceny akcji w 2008. Wiecie, matka, żona i koch... tfu kolarka, do tego full time korpobiurwa, to jednak sporo ról do opędzenia na co dzień. I niestety ta kolarska zwykle dostawała najbardziej po dupie. Michał zasugerował mi, że taki projekt miałby podwójną korzyść w postaci mobilizacji mnie samej, ale też innych pań typu "kobieta orkiestra" do wyjścia z domu na rower. Faktem jest, że w Błoniu od lat są organizowane ustawki dla chłopaków, ale nie było takiej inicjatywy dla pań. Od rozmowy z Michałem minęło wprawdzie sporo miesięcy, ale jak to mówią lepiej późno niż później. I pewnej pięknej nocy o godz. 1:00 stwierdziłam, a w sumie czemu by nie zadbać o żeńską część błońskiej społeczności kolarskiej. W efekcie już o 3.00 był już cały biznes plan i firma zarejestrowana w KRS, czyli grupa na FB. 😉 Wprawdzie rano wstałam i pierwsze o czym pomyślałam to:
"Coś ty żeś najlepszego wariatko zrobiła!"
Ale jak się powiedziało "A", no to nie było już odwrotu...
I Błońska Ustawka - 4 października 2024
Założenie projektu jest dość proste. Główny cel Bajkowych Ustawek to zbudowanie kobiecej społeczności kolarskiej w okolicach Błonia poprzez regularne, wspólne jazdy przez okrągły rok. Spotykamy się raz w tygodniu na Rynku koło fontanny w Błoniu i jeździmy w rekreacyjnym tempie bez napinki na wyniki. Dzięki temu możemy lepiej się poznać, powymieniać doświadczeniami kolarskimi, ale przede wszystkim nacieszyć jazdą w damskim towarzystwie, nie goniąc za facetami z wywieszonym ozorem. I nie, nie dlatego, że oni tacy atrakcyjni, tylko dlatego, że zapierdzielają tak, jakby co najmniej w Lidlu nową dostawę neoprenowych rękawiczek rowerowych rzucili. 😉 No dobra, żarty żartami, ale wiadomo, że siłą rzeczy chłopaki i dziewczyny jeżdżą przeważnie nieco innym tempem. Ale, ale, ale ku mojemu zaskoczeniu ustawki przykuły ogromną uwagę również wśród panów. Nie mogąc pozostać obojętną na ich prośby, powiedziałam tylko, że są oczywiście mile widziani, pod warunkiem że przed jazdą zjedzą Snickersa i nie będą gwiazdorzyć. 😉
Wszystkie informacje na temat Bajkowych Ustawek znajdziecie tutaj - LINK.
Premierowa I Bajkowa Ustawka już za nami
Jak to mówią od słów do czynów. Wczoraj o godz. 17:00 wystartowała I Bajkowa Ustawka w składzie 4 dziewczyn (Agnieszka, Iza, Karolina i ja) i 3 chłopaków (Alejandro, Jacek i Marcin). Pomyślałam, że na początek ogarniemy sobie rozgrzewkowo dystans 30 km po okolicy. Przed jazdą sprawdziłam jeszcze, czy wszyscy odrobili pracę domową w postaci obejrzenia filmiku z instruktażu komunikacji kolarskiej w peletonie, który wrzuciłam na grupę i dostałam 100% potwierdzenie. Matko bosko fluorescencyjna, żebym ja tak potrafiła dotrzeć do moich dzieci w tej kwestii! Może kiedyś, ale nie o tym. Oczywiście zaczęliśmy od słitfoci przy błońskiej fontannie i pętli honorowej wokół Rynku. Wszak premierowa ustawka zdarza się tylko raz, a lansu i baunsu nigdy za wiele. 😉 Potem przejechaliśmy w stronę Olimpu, a stamtąd ścieżką rowerową w stronę Leszna. W Białutach odbiliśmy w prawo, by uciec od głównych arterii i przetrenować jazdę dwójkami. Dyscyplina w grupie była pierwszorzędna, panowie okazali się mega dżentelmenami i pięknie trzymali tempo. Przy okazji poćwiczyliśmy sobie zmiany i tu też pełen szacun dla grupy, bo robili je jak zawodowcy.
I Błońska Ustawka - 4 października 2024
W Radzikowie odbiliśmy w ul. Błońską i przebiliśmy się na drugą stronę Lesznowskiej by dalszą część pętli wykręcić przez Grądy, Czarnów, Gawartową Wolę, Łuszczewek, Rochaliki i Wawrzyszew. Przez cały przejazd atmosfera w grupie była iście piknikowa. Brakowało tylko kosza z przekąskami i kocyka. 😉 Chociaż przekąski w postaci bananów i antybatonów co poniektórzy nawet zabrali. Dlatego nie bez powodu zaniepokoił mnie dochodzący z tyłu grupy dźwięk o niskim natężeniu z naciskiem na samogłoskę "ooooo...." przypominający jęk bólu. W pierwszej chwili myślałam, że to któryś z panów nabawił się nieżytu żołądka od owego banana zapijanego izotonikiem. Na szczęście okazało się, że to głos Marcina niczym z megafonu ostrzegający przed nadjeżdżającymi autami. Niestety ze słowa "auto" do mnie z przodu docierała tylko ostatnia głoska. 😉
I Błońska Ustawka - 4 października 2024
I tak po nieco ponad półtorej godziny jazdy, zameldowaliśmy się na Rynku w Błoniu w pełnym składzie i z uśmiechami od ucha do ucha, niczym z reklamy pasty Colgate. I jak to niektórzy stwierdzili, przejażdżka bajka. Ale nie mogło być inaczej, w końcu nazwa ustawek zobowiązuje. 😉 I jeszcze jedna rzecz - brawa i ukłony należą się oczywiście wszystkim, ale przede wszystkim lecą do Izy, która cały dystans pokonała na MTB, mimo że prędkości przelotowe sięgały czasami 27 km/h. I mimo chwil zwątpienia na trasie nie poddała się i przy wsparciu Marcina przejechała dzielnie całą pętlę w zawrotnym, jak na MTB, tempie. Przebieg naszej inauguracyjnej ustawki znajdziecie tutaj - LINK.
Podsumowanie
Bajkowe Ustawki ruszyły pełną parą. Projekt ten skierowany jest do dziewczyn z Błonia i okolic, które chcą pokręcić nóżką w babskim towarzystwie, a czasem również przy akompaniamencie dżentelmenów bez parcia na KOMy. Na razie to mocno raczkujący bejbik, w dodatku wybrał sobie słaby czas na narodziny, ale wierzę, że wspólnymi siłami uda nam się go porządnie rozkręcić. Zatem palec pod budkę, z kim widzę się już za tydzień?
Doskonały pomysł! Wraz z kolezanką również uwielbiamy jazdę na rowerze. Zawsze nawet staramy sie ubrać tak, aby było kobieco i różowo 🙂 Ostatnio miałyśmy piękne wełniane czapki, i skarpetki w tym kolorze.
Ale czad! Brzmi super, chciałabym to zobaczyć. Daj się poznać na socialach. 🙂